-Och,dzieciaki,dzieciaki...-westchnęłam.Ułożyłam maluchy do snu,one zaś wolały doić mleko,ale nie przeszkadzało mi to.Nagle Sol odpił sobie i z napełnionym brzuszkiem oparł się o mój brzuch i zasnął...Zaśmiałam się cichutko.Po chwili maluchy zasnęły.Popatrzałam na Shadow'a i cmoknęłam go w policzek.
-Dobranoc,kochanie.-powiedziałam,kładąc głowę na ziemię i otulając maluchy moim ogonem.
Shadow?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz