-Dobra będę się starał
Jak szedłem zobaczyłem ludzi co biją jakiegoś wilka,nie mogłem nic z tym zrobić więc ruszyłem do ataku.Jeden z ludzi wyciągnął nóż i zrobił mi ranę na twarz.Potem zabiłem resztę,jak podszedłem do tego wilka powiedziałem:
-Dyla nic nie je jest?!
-Nic ale mój tata będzie zły,że błąkam się w niebezpiecznej strefie ale z Ciebie też nie będzie zadowolona Diana,że pakujesz się w kłopoty
-Wiem ale chodź ze mną wezmę coś i z pond idziemy o sił w łapach
-Dobra
Wziąłem to i poszliśmy.Kiedy wróciliśmy Diana zauważyła ranę nie wiedziałem co powiedzieć.Więc dałem jej ten naszyjnik:
(Diana?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz