sobota, 5 października 2013

Od Syriusza.- Czyżby Zakochany?

Nie  wiedziałem  co  za  sobą  zrobić,  nie  wiedziałem  co  się  ze  mną  dzieje  po  prostu  czułem  się  strasznie dziwnie.  Więc  postanowiłem  pójść  po  radę  do  Kicze.
- Kicze  coś  się  ze  mną  dzieje  nie  mogę  jeść,  spać  po  prostu  nic  jakoś  się  dziwnie  czuje.- Powiedziałem.
- O  braciszku.- Powiedziała  śmiejąc  się  Kicze-  Ktoś  się  tu  chyba  zakochał. 
- Co?  Ja?  Nie.- Powiedziałem.
- Przecież  widzę.  Mnie  nie  oszukasz.- Powiedziała  z  powagą  Kicze.  
- Ok.  Masz  racje  i  co  mam  zrobić?
- Najlepiej  się  zapytaj.- Powiedziała  Kicze  i  poszła  do  swoich  spraw. 
Postanowiłem  poszukać  jakiegoś  miejsca  w  którym   mógłbym   się zapytać.  Podreptałem  na  plaże  i  szukałem  miejsca  z  ładnymi widokami.  Znalazłem  piękny  skrawek  plaży.
  
W  pewnym  miejscu ułożyłem serce  z muszli  a w  innym  na  piasku  narysowałem serca.
  

Znalazłem  tez  stary  hamak   i  zawiesiłem go  na  drzewie.
 
Teraz  byłem  gotowy  aby  powiedzieć  co  czuje  do Midnight.  A  jednak  jeszcze  czegoś  brakowało.
Tak!  Pobiegłem  do  groty kryształów.  Znalazłem  w  niej  piękny  naszyjnik.  Zabrałem go i  zaniosłem na  plaże. Włożyłem  go  do hamaka  i  pobiegłem do  jaskini.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz