MODLITWA WILKA
Szliśmy tylko
Po karmę
Dla dzieci,
Złapali nas ludzie,
Potraktowali jak śmieci
Puszczali nas
Żądnymi krwi psami,
Byliśmy razem
A jednak tak sami
Teraz leżę -ciężko
Oddycham – umieram
I w głowie rozproszone
Myśli zbieram
I pytam już chyba
Tylko sam siebie
Boże czy widzisz -
Gdzie szukać mam ciebie
Nie cofniesz już czasu
Dlaczego pozwoliłeś
Im wejść do lasu?
Teraz swą duszę
Na twe ręce zanoszę
I o jedno
Jeszcze Cię proszę
Niech moi bracia
Będą zawsze wolni
A ludzie tylko
A ludzie tylko
Do miłości zdolni
AMEN
To było straszne bałem się że umrę Midnight- Powiedziałem
Midnight dokończ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz