Syriusza długo nie było zaczęłam się martwić zostawiłam szczenięta z opiekunkami i poszłam go szukać.
Węszyłam i złapałam trop.
Biegłam coraz szybciej i szybciej i nagle zobaczyłam go pod drzewem.
-Syriusz! Syriusz obudź się!-przestraszyłam się ale, słyszałam jak serce mu bije więc zaniosłam go do Merlina.
Syriusz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz