Byliśmy przygotowani. Wszystkie wilki i ich towarzysze zajęły pozycje do walki. Nadciągała Wataha Białych Wilków. A po chwili szarych. Zaczęliśmy szarżę.
Po chwili walka się zaczęła. Była zażarta ale gdy zajrzałam na członków mojej watahy dziwiłam się że tak wspaniale walczą.
W pewnym momencie przywódca watahy szarej złapał Kazana za szyję ruszyłam mu na ratunek.
Przywódca białej watahy myślał że z nami wygra ale mu się nie poszczęściło. Jednak w pewnym momencie mnie przewrócił.
Jednak wygraliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz