czwartek, 7 listopada 2013

Od Aviriji Psy, Syberia i inne nieszczęścia.

Gdy byłam  jeszcze  małym  szczeniakiem  zostałam  pomylona z psem.   Kazali  mi  łowić ryby  i  ciągnąć samie.   Co  najgorsze  nazywali  mnie Puszek!   Tak  naprawdę  nazywam  się... Avirija.  Tak  przynajmniej sądzi  mój  brat.  Kiedy  ludzie  zapakowali  sanie  i  kazali  mi  iść  10 km próbowałam  uciec.Nagle  rzemienie  które  mnie  przytrzymywały  pękły. Biegłam  ja  najszybciej.  Nagle  dotarłam  nad  Czarną  rzekę.  Chciałam  się  napić  i  nagle...
Dokończy  ktoś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz