- Kazan! Kazan!- Krzyczałam gdy moi bracia szarpali się z człowiekiem. W końcu go powalili i zabili.
-Chodźcie zaniesiemy go do jaskini. Merlin musi go uratować!- Krzyknęłam i w mig zanieśliśmy go do jaskini. Merlin szybko go wyleczył i poszliśmy na spacer.
- Wiesz kochanie strasznie się o Ciebie martwiłam.- Powiedziałam a po chwili dodałam:
- Kazanie nie chciał byś kolejnych dzieci bo jestem w ciąży.
Kazan dokończ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz