czwartek, 12 grudnia 2013

Od Midnight walka

Myślałam o zapowiadającej się wojnie. Jak to będzie czy nie stracę przyjaciół, partnera albo dzieci. myślałam o tym sporo. Nagle do jaskini weszła Juli.
-Cześć mamo!-przywitała mnie-czym się tak martwisz?
-Cześć -nadchodzącą walką wiele wilków jest w pobliżu-odpowiedziałam.
-Acha no tak, wiesz rozchmurz się trochę-pocieszała mnie
-Może pójdziemy zapolować?-zapytała.
-No dobrze to chodź!-pobiłyśmy.
Po kilku chwilach już jadłyśmy upolowaną zdobycz.
-Masz rację mniej się martwię-rozmawiałam z nią.
Nagle....
-Szybko jutro walka!-podeszłyśmy do krzaków a tam stało około 5 wilków.
-To nasi wrogowie-powiedziałam.
-Są już tak blisko naszej siedziby (jaskiń)?-dziwiła się Juli.
Chodź powiadomimy watahę- powiedziałam.
Kiedy nagle...
-Cześć!-krzyknęła niespodziewanie Zafira.
-Cccsss-zakryłyśmy jej pysk.
-Cich bo nas odkryją-szepnęłam.
-Ooo chyba już odkryli!-przed nami stanął samiec

Zaczęłyśmy się z nimi bić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz