środa, 2 kwietnia 2014

Od Luny C.D. Shadow

Wtuliłam się w Shadow'a.
-Już myślałam,że Cię nie zobaczę.-szepnęłam przez łzy.Po chwili zaczęło się.Ból nie ustawał.Zemdlałam.

Shadow?

Od Shadowa CD Spacer

Usłyszałem głos Luny i pobiegłem w jego kierunku. Rzuciłem się na wilka i pokonałem go.
- Już skarbie.- Powiedziałem do żony i przytuliłem ją.
Luna?

Od Luny Spacer

Szłam sobie przez las.Nagle doszłam do rzeki,spojrzałam w nią i popatrzałam na swój brzuch.
-No,maluszki.Za niedługo będziecie z nami.-uśmiechnęłam się.Po chwili odeszłam i ruszyłam w dalszą drogę.Po chwili w oddali zobaczyłam bawiące się małe liski.Uśmiechnęłam się.Poszłam dalej.Nagle zza krzaków wyszedł czarny wilk.

Najwyraźniej nie miał dobrych zamiarów.Próbowałam się wycofać jednak wilk odezwał się.
-Witaj maleńka.A gdzie się tak śpieszysz?-zaśmiał się i zaczął iść w moją stronę.Zaczęłam się wycofywać.
-No nie uciekaj.Pogadajmy!-bałam się...Naprawdę się bałam.
-Zostaw mnie!-krzyknęłam.On zaczął się śmiać.
-O nie.Dzisiaj już jesteś moja!-warknął.Nagle doszliśmy do przepaści.Wilka nadal warczał.Łzy napłynęły mi do oczu.Tak bardzo chciałam mieć Shadow'a przy sobie.Wiedziałam,że zaraz mogę go już tylko wspominać.
-Pomocy!-wrzasnęłam.Wilk przytrzymał mnie i zakrył mi pysk.Łzy spływały mi po policzkach.

Shadow?

wtorek, 1 kwietnia 2014

Od Jeroma JAK BRONIŁEM KARIĘ I KICZE

Dzień zaczął się każdy wstałem i postanowiłem podejść do Kicze i Kari i po chwili odezwałem się:
-Karia,Kicze idziecie ze mną na spacer
-Jasne że tak-powiedziały w tym samym czasie
Jak szliśmy napad na jakiś czarny wilk który wyglądał tak:

Spojrzały się w jego oczy i zemdlały ja usłyszałem w moim brzuch:
-Jerome nie patrz się w jego oczy!!!!!
-Czemu?!
-Bo on zrobi,że zemdlejesz!!!
-Dobra-i nic nie mówił
Zaatakowałem go a on mnie,w locie złapał mnie za łapę i wywalił.Ja wyplułem krew,a on biegł na nie wstałem i złapałem go za szyję.Powiedział:
-Walczysz jak twój ojciec
-CO?!
-Czyli słabo!!!!!!
Ugryzł mnie w szyje i ściskał nagle przybiegł Kazan,odwrócił jego uwagę ale on go złapał za szyję i rzucił we mnie,po chwili odezwałem się:
-PO CO TO ZROBIŁEŚ?!?
-Bo tak robi stado...-zemdlał
Wkurzyłem się i zacząłem go atakować tak szybko że on nie mógł mnie złapać.Złapałem go za szyję i zabiłem,z kłody zrobiłem wóz,ciągnąłem go.Przyszedłem do watahy i poszedłem do Merlina i powiedziałem:
-Co im jest?
(Merlin?)