Podeszłam do Kicze z samego rana.
- Kicze! Do watahy dołączyła nowa wadera, i... - Wysapałam zdyszana
- Wiem - Powiedziała z uśmiechem - Moon, prawda?
- Tak, tak... - Mruknęłam, wziełam wydech i mruknęłam - To moja siostra...
Kicze wybałuszyła oczy.
- Naprawdę?! - Zapytała, a jej ślepia zaczęły się świecić
- Tak - Burknęłam, po czym oddaliłam się bez słowa.
(Kicze? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz