środa, 21 maja 2014

Od Kicze Poród

Leżałam w jaskini. Kazan właśnie wrócił z obchodu. Nagle poczułam straszny ból brzucha.
- Kazan to już!- Powiedziałam. Po chwili leżało już koło mnie 7 małych kulek.
- To jak je nazwiemy?-Zapytałam. Oboje zaczęliśmy się zastanawiać. W końcu ja zaproponowałam:
- Może tak Błyskawica i Mistyk dla dwóch najstarszych a dla tego Dylan  i może Adolph a dla samic Laurentia, Lycaonia i może Daciana?
Kazan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz