Któregoś razu wstałem i jak co dzień poszedłem coś upolować.Ale jak szedłem zobaczyłem obcą watahę. Słyszałem,że chcą zabić parę alfa.Bez zwłocznie wyskoczyłem krzycząc:
-Nie pozwolę Wam!!!!
-A kto Nam zabroni?
-Ja!
Zacząłem walkę,zabijając każdego po kolei aby uratować Kazana i Kicze.Ostatni powiedział:
-Na co Ci jedno oko?
-Co?!?
Wziął patyk i robiąc mi ranę wydłubał mi oko.Padłem z bólu.Podszedł mówiąc:
-Proszę czyż byś stracił oko?
-...-przypomniałem sobie jak mój ojciec mówi:
-Jak stracisz oko ja dam tobie swoje
Wstałem a on się uśmiechną.Krzykną bo miałem zamknięte oczy:
-Zasnąłeś?!?-otworzyłem oko
-Nie!
-Co...co to za oko?!?
-Mój ojciec miał oczy bohatera czyli jeszcze trzy kropki dookoła źrenicy!Po za tym widzisz,że jest całe czerwone!
Złapałem go za szyję,zabijając bez litośnie.Potem poszedłem do watahy bo co miałem robić gdzieś tu.Wataha spojrzała się na mnie z niepokojem mówiąc:
-Co się stało!?
-Nic
Podbiegłem do Kicze mówiąc:
-Kicze chcieli Cię zabić!
-Co?!?Co Ci się stało w oko?
-Powiem Ci od początku ok?
-Dobrze
-Byłem na polowanie ale jak szedłem zobaczyłem obcą watahę. Słyszałem,że chcą zabić Was.Bez zwłocznie wyskoczyłem atakując.Potem ktoś wydrapał mi oko patykiem ale od ojca dostałem nowe i go zabiłem
-Dziękuje
-Nie ma za co-usłyszeliśmy Karię
-Idź do niej a ja idę do Kazan cześć
-Cześć
Podszedłem do Kari i powiedziałem:
-Byłem na polowanie ale jak szedłem zobaczyłem obcą watahę. Słyszałem,że chcą zabić parę alfa.Bez zwłocznie wyskoczyłem atakując.Potem ktoś wydrapał mi oko patykiem ale od ojca dostałem nowe i go zabiłem
-Ale co Ci się stało?I to co powiedziałeś to była odpowiedź?
-Tak
-Widzę,że jesteś głodny
-Trochę
-To choć na polowanie
-Dobra
Po upolowaniu,zjedliśmy i zaproponowałem:
-Choć za mną?
-Gdzie?
-Spodoba Ci się
-Dobrze
Pokazałem jej miejsce gdzie jest zima.
(Karia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz